Pamiętacie baśń o Śpiącej Królewnie? Z powodu klątwy, rzuconej przez złą czarownicę, zapadła w sen i czekała, aż pocałuje ją przystojny książę. Skoro spała, to przecież nie jadła. Jak był rozwiązany ten problem? Kroplówki raczej nie otrzymywała, jak to robi się w dzisiejszych czasach, w przypadku osób w śpiączce. Baśniowa Śpiąca Królewna stała się więc inspiracją dla trendu żywieniowego, który pojawił się już kilka lat temu. Chodzi o to, by jak najdłużej spać. W ten sposób uda nam się ograniczyć ilość spożytych w ciągu dnia kalorii. Pierwsze pytanie, które się nasuwa: kto może sobie pozwolić na to, żeby bardzo długo spać? Drugie: co zrobić, żeby jak najdłużej spać? I trzecie: czy to w ogóle bezpieczne?
Dieta Śpiącej Królewny – co zrobić, żeby jak najdłużej spać?
Nawet jeśli jesteśmy bardzo zmęczeni lub niewyspani, w chwili, gdy możemy odpocząć, raczej złapiemy tylko kilka dodatkowych godzin snu i nasz organizm sam się wybudzi, ponieważ jest przyzwyczajony do pewnego, indywidualnego rytmu dobowego. Przespanie np. całej doby jest więc niemożliwe. Chyba, że sięgniemy o leki nasenne. I właśnie tę metodę wykorzystują osoby, decydujące się na dietę Śpiącej Królewny. Ponieważ leki bez recepty często są nieskuteczne, bądź też organizm szybko się do nich przyzwyczai, trzeba sięgać po silniejsze medykamenty. Trzeba pamiętać, że długotrwałe przyjmowanie leków nasennych (szczególnie bez wskazań) prowadzi nie tylko do uzależnienia, ale też może doprowadzić do bardzo poważnych problemów ze zdrowiem.
Czytaj też:
Dieta baletnicy – 10 kg w 10 dni. Jakie mogą być konsekwencje takiej diety?
Niebezpieczne konsekwencje Diety Śpiącej Królewny
Zażywanie silnych leków faktycznie pozwala przespać wiele godzin, podczas których nie odczuwa się głodu ani potrzeb fizjologicznych. Nie jest to jednak ani bezpieczne, ani mądre. Uzależnienie od leków powoduje, że z czasem zaczynamy przyjmować coraz większe dawki. Dodatkowo działają one jeszcze silniej, jeśli jesteśmy niedożywieni i nasz organizm jest osłabiony.
Po tego typu rozwiązania na ogół decydują się osoby zdesperowane, często zmagające się z różnymi zaburzeniami odżywiania.
Dieta Śpiącej Królewny, zakładająca, że im więcej śpimy, tym mnie jemy, nie przyniesie spektakularnych efektów. Za to uczy niezdrowych nawyków żywieniowych, prowadzi do uzależnień i poważnych problemów ze zdrowiem.
Z takiego snu można się po prostu nie wybudzić.
Czytaj też:
Dieta kopenhaska – trwa tylko 13 dni i obiecuje utratę do 10 kg. Czy to możliwe?