Zegar biologiczny człowieka reguluje cykl snu i czuwania. Steruje wydzielaniem kortyzolu odpowiedzialnego za zwiększanie czujności i przygotowanie organizmu do działania w obliczu codziennych wyzwań. Jego uwalnianie jest uzależnione od rytmów okołodobowych. Hormon stresu osiąga najwyższy poziom około 45 minut po przebudzeniu, a potem stopniowo spada. Co to oznacza w praktyce? Przekonaj się.
Najlepsza godzina na poranną kawę?
Jeśli wypijasz kawę zaraz po wstaniu z łóżka, nic na tym nie zyskujesz. Twój organizm jest już pobudzony z uwagi na wysokie stężenie kortyzolu we krwi. Dostarczanie mu kofeiny mija się więc z celem. A kiedy sięgnięcie po „małą czarną” przynosi najwięcej korzyści? Wszystko zależy od tego, kiedy zaczynasz swój dzień. Kofeina działa najlepiej dwie godziny po przebudzeniu, czyli zwykle około dziesiątej.
Jak podkreśla Andrew Huberman, profesor w Szkole Medycznej Uniwersytetu Stanforda, za rosnące uczucie senności w ciągu dnia odpowiada gromadzenie się adenozyny w komórkach. Kofeina zawarta między innymi w kawie jest jej naturalnym antagonistą. Innymi słowy, blokuje receptory tego związku i przeciwdziała zmęczeniu.
Inna pora dobra na kawę
Należy pamiętać, że z czasem poziom kortyzolu w organizmie ponownie spada i osiąga minimalne stężenie między godziną 14 a 15. Właśnie wtedy warto zrobić sobie drugą filiżankę kawy i zafundować sobie porcję dodatkowej energii. Trzeba jednak mieć na uwadze jedną bardzo istotną kwestię – regularne spożywanie kofeiny zwiększa tolerancję organizmu na ten związek. W rezultacie z czasem potrzebujemy większych ilości „małej czarnej”, by uzyskać efekt pobudzenia.
Czytaj też:
Czy serce może bić szybciej przez kawę? Znamy odpowiedźCzytaj też:
Czy kawa jest zdrowa dla kobiet? Naukowcy wskazują limit