Wielu osobom dieta kojarzy się z restrykcyjnym sposobem odżywiania. Rezygnacją z dotychczasowych kulinarnych przyjemności, na przykład ciast, ciasteczek, batonów i innych słodyczy uznawanych powszechnie za kaloryczne. Takie postrzeganie odchudzania może jednak osobom, które chcą zrzucić nadprogramowe kilogramy, wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Sprawdź, jak tego uniknąć.
Dlaczego nie warto rezygnować ze słodyczy na diecie?
Stosowanie rygorystycznych zakazów podczas walki z nadwagą zwykle przynosi skutek odwrotny od zamierzonego. Nie przybliża nikogo do wymarzonej sylwetki. Wręcz przeciwnie – jeszcze bardziej oddala tę perspektywę. Dlaczego tak się dzieje? Na to pytanie odpowiedziała w rozmowie z WPROST Iwona Kibil, dietetyk kliniczny z wieloletnim doświadczeniem:
Unikanie słodyczy na siłę często nie przynosi długotrwałych efektów, w szczególności, jeżeli ktoś te słodycze po prostu lubi. Takie zakazy mogą prowadzić do frustracji, a w efekcie do porzucenia zmiany nawyków. W dłuższej perspektywie takie podejście może nawet sprzyjać przybieraniu na wadze – wyjaśnia specjalistka.
W rezultacie dochodzi do wystąpienia tak zwanego efektu jo-jo. To sytuacja, w której człowiek najpierw chudnie, a potem „odzyskuje” utracone kilogramy (zwykle z dużą nawiązką). Co zrobić, by temu zapobiec? Kluczem do sukcesu jest – jak podkreśla ekspertka – traktowanie odchudzania nie jako etapu przejściowego, lecz stabilnego procesu, który nie wymaga całkowitej rezygnacji z przyjemności.
Włączenie słodyczy w niewielkich ilościach i w odpowiednich momentach dnia może pomóc utrzymać równowagę i zdrową relację z jedzeniem. To właśnie elastyczność i umiar, a nie sztywne zakazy, prowadzą do trwałych efektów – dodaje.
Kiedy najlepiej jeść słodycze na diecie?
Pora, o jakiej sięgamy po słodycze, ma duże znaczenie dla zachowania prawidłowej masy ciała czy utrzymania efektów osiągniętych w procesie odchudzania. Kiedy najlepiej pozwolić sobie na różne kulinarne przyjemności?
Najlepszą porą na spożywanie słodyczy (zwłaszcza na diecie redukcyjnej) jest czas po posiłku. Ważne by był on zbilansowany. Powinien zawierać warzywa, białko i zdrowe tłuszcze, a także produkty bogate w błonnik. Dzięki temu pomaga stabilizować poziom cukru we krwi. Jedzenie słodkości w takim momencie minimalizuje gwałtowne skoki glukozy we krwi i zmniejsza ryzyko nagłych napadów głodu w późniejszym czasie. Ponadto zjedzenie ich po zbilansowanym posiłku może zredukować ilość zjadanych słodkości – wskazuje Iwona Kibil.
Ekspertka zwraca też uwagę na najgorszą porę spożywania słodkości. Nie należy po nie sięgać na czczo ani między posiłkami. Sięganie po słodkie przekąski w niewłaściwej chwili sprzyja bowiem wahaniom poziomu cukru we krwi, co z kolei zwiększa ryzyko wystąpienia napadów głodu.
Po jakie słodycze najlepiej sięgać?
Warto zrezygnować ze spożywania wysoce przetworzonych sklepowych słodyczy i przygotowywać słodkie przekąski na własną rękę. Dobrze sprawdzi się na przykład fit tiramisu czy dietetyczny jabłecznik na bazie płatków owsianych. Opcji z całą pewnością nie brakuje. Wystarczy otworzyć się na nowe połączenia smaków i zadbać, by w diecie znalazły się zróżnicowane produkty. Warto też pamiętać o zasadzie złotego środka i unikać skrajności.
Czytaj też:
Wprowadził jedną zasadę i schudł. Dietetycy by go pochwaliliCzytaj też:
Dietetyk radzi, jak ograniczyć podjadanie. Jedna ze wskazówek cię zaskoczy