Olej rzepakowy to jeden z najpopularniejszych tłuszczów wykorzystywanych do smażenia. Chętnie dodajemy go również do sałatek i różnego rodzaju marynat czy ciast. Teraz można go dostać za darmo – zarówno w Lidlu, jak i w Biedronce. Obie sieci przygotowały konkurencyjne oferty na ten właśnie produkt dla klientów programów lojalnościowych. Poznaj szczegóły promocji i sprawdź, która z nich będzie dla ciebie korzystniejsza.
Darmowy olej rzepakowy w Lidlu i w Biedronce
Lidl rozdaje za darmo olej rzepakowy marki VitaDor. Jeśli kupisz litr tłuszczu w cenie 6 złotych i 49 groszy, drugi dostaniesz gratis. Wystarczy podzielić ten koszt na pół, by przekonać się, że w tej sytuacji koszt jednej sztuki produktu to niespełna 3 złote i 25 groszy. Biedronka również organizuje promocję „1+1 gratis”. Jeśli chcesz z niej skorzystać, musisz nabyć dwie butelki oleju Wybornego. Wtedy za jedną zapłacisz 3 złote i 25 groszy.
Widać więc wyraźnie, że obie promocje są niemal identyczne. Nieznaczną przewagę cenową nad konkurencją zyskuje Lidl, ale jest ona w zasadzie nieodczuwalna (wynosi jeden grosz). Co zatem różni obie oferty? Limity nałożone na kupujących. W Lidlu jeden klient może nabyć maksymalnie dwie butelki oleju w ramach promocji (w tym jedną gratis). W Biedronce limit dzienny to 4 sztuki produktu.
Warto zauważyć, że obie opisane oferty obowiązują w tym samym czasie. Kończą się w sobotę, 2 listopada. Musisz się więc pospieszyć, by z nich skorzystać. Pamiętaj, że dzień Wszystkich Świętych jest wolny od pracy. Wtedy sklepy są nieczynne.
Jak przechowywać olej rzepakowy?
Olej rzepakowy powinien być przechowywany w szczelnie zamykanej butelce. Trzeba ją trzymać z dala od źródeł ciepła, takich jak na przykład grzejniki czy piekarnik. Tłuszcz nie powinien być również narażony na bezpośrednie działanie promieni słonecznych. jeśli będzie odpowiednio przechowywany, zachowa świeżość nawet przez 12 miesięcy.
Czytaj też:
Tanie i dobre masło na Wszystkich Świętych w Lidlu. Możesz zaoszczędzić ponad 10 złotychCzytaj też:
Zmiany w aplikacji Biedronki. Część klientów na nich straci