Miłośników kawy nie brakuje, a każdy z nich ma swój sposób na wzbogacenie smaku „małej czarnej”. Wiele osób sięga po gotowe produkty ze sklepowej półki. To proste i wygodne rozwiązanie, ale nie zawsze bezpieczne. Spora część z dodatków dostępnych obecnie na rynku może bowiem bardzo negatywnie wpłynąć na cały organizm. Znany dietetyk – doktor Bartek Kulczyński – zwraca szczególną uwagę na niektóre z nich. Zobacz, czego lepiej nie kupować, jeśli nie chcesz poważnie zaszkodzić zdrowiu.
Czego lepiej nie dodawać do kawy zdaniem dietetyka?
Doktor Bartek Kulczyński ostrzega przed dosypywaniem do kawy sztucznych zabielaczy w proszku. Wiele osób wychodzi z założenia, że to zwykła śmietanka, tyle że w kompaktowej formie. Niestety nie mają praktycznie nic wspólnego z naturalnością i daleko im do zdrowych produktów nabiałowych. „Z pokrewnych składników zawierają one jedynie białka mleka” – zauważa ekspert w jednym z nagrań opublikowanych w sieci. Ale na tym lista podobieństw się kończy. We wspomnianych zabielaczach dominują bowiem całkowicie związki, takie jak na przykład syrop glukozowo-fruktozowy, utwardzone tłuszcze roślinne, fosforany, emulgatory oraz substancje przeciwzbrylające.
Są to produkty bardzo niskiej jakości. Właściwie to bardziej mieszanki dodatków do żywności niż prawdziwe produkty. Moim zdaniem o wiele lepiej jest dodać do kawy śmietankę aniżeli taki sztuczny zabielacz – podkreśla dietetyk.
Przywołane dodatki zostały dopuszczone do użytku. Nie oznacza to jednak, że są obojętne dla organizmu, zwłaszcza gdy spożywamy je w dużych ilościach. Wbrew pozorom nietrudno przekroczyć zalecane dzienne dawki, biorąc pod uwagę fakt, że spora część tych związków znajduje się nie tylko w zabielaczach do kawy, ale też wielu innych artykułach spożywczych. Mowa tu między innymi o jogurtach, serkach topionych, gotowych, sosach czy dżemach, a także wędlinach, parówkach czy różnego rodzaju słodyczach.
Dlaczego zabielacze do kawy mogą szkodzić zdrowiu?
Nadmiar syropu glukozowo-fruktozowego w diecie podnosi gwałtownie stężenie glukozy we krwi. Sprzyja występowaniu cukrzycy typu drugiego, insulinooporności oraz nadwagi i otyłości. Pogarsza stan włosów, skóry i paznokci. Nasila stany zapalne i przyspiesza procesy starzenia. Obciąża wątrobę i zwiększa poziom „złego cholesterolu”. Tym samym przyczynia się do rozwoju wielu różnych schorzeń, na przykład miażdżycy, udaru mózgu czy zawału serca. Podobnie działają utwardzone tłuszcze roślinne spożywane w nadmiarze. Z kolei wysoka podaż fosforanów – jak zauważa dr Bartek Kulczyński – prowadzi do zwapnienia naczyń krwionośnych i nerek oraz osłabienia kości.
Czytaj też:
Badacze nie mają wątpliwości: te jajka są najzdrowsze. Polacy za rzadko je jedząCzytaj też:
Nie masz czasu na gotowanie? Ten błyskawiczny obiad smakuje lepiej niż z topowej restauracji
