Grzaniec, czyli grzane wino najczęściej podawane z korzennymi przyprawami, to popularny sposób na rozgrzanie się zimą. Grzańce nie bez powodu są wszechobecne na bożonarodzeniowych jarmarkach, niemal na każdym kroku w zimowych ośrodkach narciarskich oraz w modnych zimą miejscowościach nad Bałtykiem. Robione są zwykle na bazie czerwonego wina (choć są też białe grzańce) z dodatkiem cynamonu, goździków i innych rozgrzewających przypraw. Równie popularne jest grzane piwo. Czy rzeczywiście taki alkoholowy grzaniec jest w stanie ogrzać zziębnięty organizm?
Jak grzaniec działa na organizm?
Grzane wino wydaje się idealne na rozgrzewkę. Już po krótkim czasie uczucie od wypicia trunku ciepło rozchodzi się po całym ciele. Kiedy pijesz alkohol, naczynia krwionośne w skórze rozszerzają się, powodując przepływ większej ilości krwi na powierzchnię ciała. Początkowo tworzy to uczucie ciepła. Ale tylko przez krótki czas. Jak ostrzega niemieckie Federalne Centrum Edukacji Zdrowotnej (BZgA) po chwili ciepło jest uwalniane na zewnątrz przez skórę, a temperatura ciała spada. Jeśli człowiek odpowiednio nie chroni się przed zimnem, można powiedzieć, że organizm ochładza się alkoholem.
Alkohol rozszerza naczynia krwionośne, w szczególności włosowate, znajdujące się tuż pod skórą. Są one odpowiedzialne m.in. za zwiększanie przepływu krwi do kończyn, dając złudne uczucie ciepła. Już 50 gramów wypitego alkoholu może obniżyć temperaturę ciała nawet o pół stopnia – tłumaczy dr hab. Adam Janas, kardiolog Grupy American Heart of Poland.
Kto nie powinien sięgać po grzane wino?
Grzanego wina ze względu na zawartość alkoholu nie powinny pić dzieci i kobiety w ciąży. Ale nie tylko. Szczególnie powinny uważać osoby, które cierpią na choroby układu krążenia i mają problemy z sercem. – Alkohol wywołuje: zaburzenia skurczu serca, arytmię, tachykardię, nadciśnienie, powoduje wzrost poziomu cholesterolu LDL (złego) we krwi i zwiększa ryzyko miażdżycy – ostrzega Adam Janas.
Co wypić zamiast tradycyjnego grzańca?
Dla tych, którzy lubią smak grzańca, alternatywą mogą być grzańce bezalkoholowe. Można je zrobić na bazie soków – np. winogronowego, wiśniowego czy jabłkowego, albo na bazie herbaty. Miłośnicy grzanego piwa mogą sięgnąć po piwo bezalkoholowe na grzańca. Kluczem są tu przyprawy (imbir, goździki, gałka muszkatołowa, cynamon czy anyż), które dają napojom charakterystyczny aromat i rzeczywiście mają działanie rozgrzewające. Takie grzańce można słodzić miodem albo owocowymi syropami, np. sokiem z malin.
Czytaj też:
Prawdziwy pogromca infekcji. Zrób napar z rozmarynu, goździków i cytrusów, a nie pożałujeszCzytaj też:
Bezalkoholowy grzaniec z wiśni dla całej rodziny. Jest idealny na diecie odchudzającej