Wiele osób – chcąc poprawić swoje samopoczucie – sięga po różne suplementy diety i egzotyczne superfoods z drugiego końca świata. Tymczasem w zachowaniu świetnej kondycji równie dobrze pomóc mogą proste i naturalne produkty, dostępne na wyciągnięcie ręki. Często omijamy je w sklepie szerokim łukiem, nie zdając sobie sprawy z tego, jak wielki mają potencjał. Zwróciła na to uwagę doktor dietetyki Paulina Ihnatowicz. Ekspertka wskazała cztery przysmaki, które jej zdaniem, każdy powinien mieć w swojej codziennej diecie, zwłaszcza kobiety.
Te produkty jedz codziennie!
Pierwszym polecanym przez specjalistkę produktem są orzechy włoskie. Stanowią bogate źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych i błonnika. Dostarczają też wielu składników mineralnych ważnych dla prawidłowej pracy organizmu, między innymi cynku czy selenu. Wspierają pracę serca i zdrowie mózgu. Wzmacniają koncentrację i poprawiają funkcjonowanie poznawcze. Stabilizują też poziom glukozy we krwi. Tym samym zapobiegają nagłym napadom głodu i spadkom energii w ciągu dnia.
Dietetyczka radzi, by codziennie sięgać też po owoce jagodowe. Zawierają niewielkie ilości cukru i mają niski indeks glikemiczny. Obfitują natomiast w polifenole, które wykazują działanie przeciwzapalne i antyoksydacyjne. Spowalniają procesy starzenia. Wpływają pozytywnie na kondycję skóry, włosów i paznokci. Chronią przed wieloma różnymi chorobami, między innymi przed cukrzycą typu drugiego czy miażdżycą.
Co jeszcze warto włączyć do codziennej diety?
Nie zapomnij też o regularnym spożywaniu oliwy z oliwek. Ten niepozorny produkt zawiera mnóstwo polifenoli i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Wspiera zdrowie serca i wzmacnia naczynia krwionośne. Przeprowadzone badania dowodzą, że może też odegrać ważną rolę w profilaktyce chorób nowotworowych.
Regularnie spożywana oliwa extra vergine może zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwór piersi aż o 33 procent – podkreśla dr Paulina Ihnatowicz w jednym z materiałów opublikowanych w sieci.
Ostatnie miejsce na liście polecanych produktów zajmują natomiast fermentowane napoje nabiałowe, na przykład maślanka czy kefir. „To źródło białka, wapnia i bakterii mlekowych. Wykazuje pozytywny wpływ na mikrobiotę jelit i wspiera zdrowie układu pokarmowego” – zaznacza ekspertka. Dobrze działa też na lipidogram, czyli profil lipidowy. Obniża poziom „złego cholesterolu” w organizmie. W rezultacie minimalizuje ryzyko rozwoju schorzeń układu krążenia.
Czytaj też:
Nie w Lidlu ani w Biedronce. Dietetyczka: najlepsze kiszonki znalazłam tam, gdzie nikt by nie szukałCzytaj też:
Co jeść jesienią, by nie chorować? Sprawdź, co wzmacnia odporność i chroni przed infekcjami
