Polacy kupują mięso na kilogramy. Chętnie inwestują zwłaszcza gotowe zmielone już produkty, które od razu można wykorzystać do zrobienia kotletów, pulpetów czy innych przysmaków. To szybkie, wygodne i relatywnie tanie rozwiązanie, ale nierzadko płacimy za nie zdrowiem. Specjalista bije na alarm.
Co zawiera mięso mielone z dyskontów?
Różnica między mięsem rozdrobnionym w domowej maszynce, a „gotowcami” sprzedawanymi w sklepach i supermarketach jest – jak wskazuje ekspert – ogromna. W składzie mielonych produktów dostępnych na rynku znajduje się zwykle mięso gorszej jakości. Często wzbogaca się je o tłuszcz wołowy, by zwiększyć kaloryczność i poprawić konsystencję finalnego wyrobu
Już na tym etapie mamy produkt inny niż to, co wyobrażamy sobie pod hasłem »mięso mielone« [...] Producenci mogą legalnie dodawać do mięsa wodę [...] fosforany (jak na przykład E 452) [...] przeciwutleniacze, regulatory kwasowości, błonnik, białko sojowe, skrobię. Wszystkie te dodatki można znaleźć w gotowych mieszankach – nawet w tych, które reklamowane są jako naturalne. Co jest istotne, nawet jeśli opakowanie mówi »100 procent mięsa«, to nie znaczy, że masz przed sobą czyste, »mięso mięśniowe« [tym mianem określa się w mowie potocznej mięśnie szkieletowe zwierząt rzeźnych, główny surowiec wykorzystywany do produkcji żywności. – przyp. red] – wyjaśnia Bartek Szemraj.
Ten produkt stanowi bardzo często mieszankę złożoną z mięśni, tłuszczu, tkanki łącznej i błon. Znajdziemy w nim również dużą ilość tłuszczu. W niektórych przypadkach sięga ona nawet 20 procent. Nadmiar tłuszczu w diecie sprzyja powstawaniu stanów zapalnych i przyczynia się do rozwoju wielu chorób, między innymi miażdżycy, nadciśnienia tętniczego czy otyłości.
Mięso mielone a MOM
Podstawą wielu gotowych produktów dostępnych na rynku jest MOM, czyli mięso oddzielone mechaniczne. Jego nazwa jest dość myląca, bo z prawdziwym mięsem ma ono niewiele wspólnego. To mieszanka tłuszczu, ścięgien, chrząstek i kości, czyli tego, co pozostaje po odcięciu wartościowego, „prawdziwego” mięsa. Ma ona bardzo niską wartość odżywczą i należy go unikać w codziennej diecie.
Czytaj też:
Masło za darmo w Biedronce, ale musisz się spieszyć. Sprawdź też inne gratisyCzytaj też:
Ekspertka nie miała wątpliwości. Te lody z Lidla to najlepszy wybór nawet, jeśli jesteś na diecie