Masło nie jest najzdrowszym produktem spożywczym. Mimo to stale gości w polskiej kuchni. Używamy go do smarowania pieczywa, smażenia, zagęszczania sosów, robienia różnego rodzaju wypieków czy dosmaczania potraw. Na półkach sklepowych można znaleźć wiele wyrobów imitujących ten produkt. Wyglądają niemal identycznie i kuszą niską ceną. Nie warto ich jednak kupować, bo próbę odciążenia domowego budżetu można przypłacić zdrowiem. Sprawdź, jakich produktów unikać i dlaczego.
Uważaj na produkty udające masło
W sklepach można znaleźć tak zwane miksy tłuszczowe, które do złudzenia przypominają masło. Mają z nim jednak niewiele wspólnego. Stanowią mieszankę różnego rodzaju tłuszczów, głównie roślinnych (palmowego, kokosowego itp.). Nie brakuje w nich również rozmaitych zbędnych barwników, regulatorów smaku i konserwantów. W wielu produktach pojawiają się takie dodatki jak na przykład sorbinian potasu, sól, kwas cytrynowy czy mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych.
Największym zagrożeniem dla zdrowia człowieka jest obecność w „podróbkach” masła utwardzanych olejów, które są źródłem tłuszczów (izomerów) trans. Związki te mają bardzo szkodliwy wpływ na organizm. Nawet niewielka ich ilość (2 gramy), przyjmowana systematycznie, wraz z pożywieniem może wywołać wiele negatywnych zmian w funkcjonowaniu narządów, na przykład płuc czy serca. Tłuszcze trans zmniejszają elastyczność ścian naczyń krwionośnych, co znacznie zwiększa ryzyko powstawania blaszek miażdżycowych i rozwoju miażdżycy. Ta zaś może doprowadzić do wystąpienia wielu innych chorób, między innymi udaru mózgu czy zawału serca. Warto też podkreślić, że izomery trans sprzyjają namnażaniu się wolnych rodników. Z kolei ich nadmierna aktywność osłabia odporność, nasila tany zapalne tkanek i przyspiesza starzenie.
Jak odróżnić miks tłuszczowy od prawdziwego masła?
Zgodnie z definicją zamieszczoną w rozporządzeniu Rady Unii Europejskiej z 22 października 2007 roku masło to „produkt o zawartości tłuszczu mlecznego nie mniejszej niż 80 procent, ale mniejszej niż 90 procent, o maksymalnej zawartości wody 16 proc. i maksymalnej zawartości suchego materiału mlecznego nietłuszczowego 2 procent”. By odróżnić prawdziwe smarowidło od miksu, trzeba dokładnie czytać etykiety nabywanych towarów i zwracać szczególną uwagę na wskazane wyżej komponenty. Pewnym sygnałem alarmowym może być również podejrzanie niska cena danego wyrobu. Regularna cena kostki masła wynosi teraz ok. 8,50 zł. W promocjach, które pojawiają się w Biedronce, Lidlu czy Dino masło można kupić za ok. 4,50 zł. Warto wtedy zrobić zapas, jeśli często korzystamy w kuchni z tego smarowidła.
Czym zastąpić masło?
Jeśli chcesz zmniejszyć ilość spożywanego masła lub po prostu urozmaicić codzienne menu, sięgnij po pasty kanapkowe. To zdaniem dietetyków, znacznie lepsze rozwiązanie niż inwestowanie w miksy tłuszczowe wątpliwej jakości. Możesz bez trudu zrobić je w domu z kilku prostych, tanich i łatwo dostępnych składników, na przykład papryki, jajek czy suszonych pomidorów. Świetnie smakuje też pasta z czerwonej fasoli.
Czytaj też:
To najgorszy miód, a Polacy kupują go na potęgę. Nie ma żadnych witamin, tylko cukier i puste kalorieCzytaj też:
Polacy często dodają je do kawy czy herbaty i skracają sobie życie. Dietetyk ostrzega